środa, 16 grudnia 2009

Nierealna Biedronka

Skuszony promocją – gra komputerowa za 10 PLN – nabyłem ostatnio w luksusowym salonie Biedronki grę nietuzinkową. Legendę. Kamień milowy.

Unreal Antologia.

Cztery części niesamowitej gry – która w swoim czasie powalała grafiką, a do dziś powala klimatem. Dodatkowo skusił mnie napis na pudełku. A brzmi on dokładnie tak:

 

Muzyki wprawdzie nie kojarzyłem, ale miałem okazję zapoznać się z nią – i to niezależnie od wycinania hord wrażych kosmitów. Wprawdzie dokładniejszy rzut oka na pudełko mógł wzbudzić moje wątpliwości…

 

…ale nie bądźmy drobiazgowi. kto dziś patrzy na to, co jest napisane małym druczkiem?

Po otwarciu sporego pudła, ze środka wypadło…to:

Jeden mały, cienki box. Z białą okładką. Zacząłem podejrzewać, że może na ścieżce dźwiękowej gry wykorzystano w całości “White Album” Beatlesów – ale gdzie jest gra!?

Okazało się, że – jak może już podejrzewacie – w pudełku było DVD z grą. I tyle.

O CD z muzyką można zapomnieć.

Dystrybutorem gry jest CD Projekt. Może to jakaś polityka – sprzedajemy tanio i w biedronce, więc nie odpowiadamy za to, co jest napisane na pudełku? Powiem, że się nieco zawiodłem. Ostatni raz zawiodłem się tak na grze, gdy jeszcze w liceum kupiłem CD Action z grą Quake 2 i okazało się, że akurat ta wersja nie ma muzyki – wydawca jej nie wykupił…

Próbowałem skontaktować się z CDP. Telefonicznie, szukałem jakiegoś maila…niestety, zadanie przerosło moje możliwości. Nie posłucham sobie muzyczki, oj nie.

A sama gra? Rewelacyjna, oczywiście. Mniej więcej w trzecim poziomie stwierdziłem, ze gęsia skórka nieco haczy o biurko, przez co myszka słabo chodzi, więc zrobiłem save’a, wyłączyłem grę i skuliłem się na łóżku. Gorąco polecam. Kto grał, ten wie:)

8 komentarzy do przeczytania:

szpiegowsky pisze...

oczywiście nie znam gry ;-)

Beata pisze...

kolejna walka Cichego ze sklepem:)

wiesz, moja druga połowa ostatnio namiętnie gra w ...Reksia, już chyba czwarta część jest, podobno strrrrrrrrrasznie trudne jest i trzeba to opanować zanim da się dzieciakom...

Texter pisze...

@szpiegowsky: może gra nie jest w Twoim stylu? Strzelanka z gęstym i mrocznym klimatem...

Texter pisze...

@Beata: aj tam, zaraz walka...z nikim nie walczę, niczego nie piętnuję. Czego się spodziewać po grze za 10 PLN z Biedronki?:) Chciałem spytać dystrybutora, czy to mój pech, czy tak ma być, ale się nie dało - więc tak ma być:)

Reksio powiadasz? Najlepszy był jako dobranocka, potem się sprzedał:)

szpiegowsky pisze...

cena i miejsce zakupu nie powinna być wyznacznikiem jakości,
chociaż niestety jest.

stąd szał na metki.

a ja jedną z najfajniejszych gier kupiłam kiedyś w kaloryferze za chyba 5 zeta.

Texter pisze...

Cena się jakoś na jakość przekłada...choć raczej nieproporcjonalnie:)

szpiegowsky pisze...

wiem, że się przekłada.
no ja rozumiem różnicę między np. ładnym chińskim świecznikiem za 5 zeta, a czymś za powiedzmy za 20 wykonanym z porządnych materiałów.

ale już niestety nie rozumiem idei trampek converse (nawet tych cudnie pięknych pinkfloydowych) za 160 pln...

Texter pisze...

To jest właśnie ta nieproporcjonalność, kiedy dokładasz za logo, nie wnoszące nic do wykonania...

 
www.speedbloggertemplate.co.cc. Powered by Blogger.com