poniedziałek, 31 maja 2010

Jak posadzić drzewo?

Podobno prawdziwy mężczyzna musi w swoim życiu zrobić trzy rzeczy:

  • zbudować dom,
  • spłodzić syna,
  • posadzić drzewo.

W XXI wieku wszystko się nieco upraszcza, więc wystarczy córka, kredyt na mieszkanie i kupno bonsai. Niemniej są nadal zapaleńcy, którzy potrafią zasuwać na budowie własnego domu z taczkami pełnymi cegieł, szukają wszelkich możliwych sposobów na poczęcie chłopca i latają ze szpadlem po polu w jednej ręce, oraz pokręconą sadzonką w drugiej.

My, internety, wolimy sobie życie upraszczać.

Dzięki akcji “Moje silne drzewo” każdy z Was może posadzić drzewko nie ruszając się z domu. Wystarczy wejść na stronę www.mojesilnedrzewo.pl i dalej postępować zgodnie z zaleceniami. Wybieramy gatunek drzewa, jego lokalizację, podajemy swoje dane (można fikcyjne, wystarczy tylko imię) do wystawienia certyfikatu – i voila! Nasze drzewo zasadzą fachowcy, a my będziemy mogli kiedyś pojechać i popatrzeć na nie.

Ja już posadziłem, oto certyfikat:

Akcja jest wspólnym przedsięwzięciem firmy Żywiec Zdrój S.A., Fundacji Nasza Ziemia i Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych. Drzewa sadzone będą w Beskidach, a łącznie ma być ich milion. Na dodatek mam nieodparte wrażenie, że jest to akcja cykliczna, więc nawet, jeśli ów milion już został posadzony, to pewnie wkrótce będzie można sadzić kolejne.

W ten oto sposób znowu jesteśmy o jedno kliknięcie od zrobienia czegoś pożytecznego. Klik – i jest drzewo. Klik – i karmimy dzieci. Klik – i dajemy chleb biednym. Klik – i budujemy domy bezdomnym. Mamy wrażenie, że nie siedzimy bezsensownie w sieci, świat się cieszy – wszyscy wygrywają.

Może kiedyś powstanie serwis, gdzie wystarczy klik – i rozbrajamy jedną minę. Albo klik – i odbieramy karabin jednemu dziecku.

Aha – posadziłem oczywiście modrzew.

Koordynaty, gdyby ktoś chciał odwiedzić moje drzewko, to 49°33'48"N, 19°10'6"E. Tylko żadnych wycinanych serduszek na korze proszę!

14 komentarzy do przeczytania:

Unknown pisze...

:D

Texter pisze...

@maciunio2: witam:) i w pełni zgadzam się z Twoją wypowiedzią:)

matipl pisze...

"wystarczy córka, kredyt na mieszkanie i kupno bonsai"

rozroiłeś mnie tym :) Szkoda, że ludzie spłaszczają tak świat :/
Mi bardzo się podoba tradycyjna wersja ;) (tyle co bez rozróżnienia na płeć)

Texter pisze...

@Matipl: ano szkoda, ale co na to poradzisz? Dla jednych wyznacznikiem jest marka samochodu, ilość złotej biżuterii czy to, co masz w protfelu. dla innych - ilu synów odziedziczy po nim nazwisko. Jest jeszcze grupka ludzi, którzy patrzą na to, co w głowie, ale to jacyś fanatycy i należy ich marginalizować...

I mam niejasne wrażenie że ów rozbrajający tekst gdzieś tam u zarania dziejów jednak nie był mój:)

Beata pisze...

wyrobiłam z mężczyzną 200% normę: dwa syny, drzew dwadzieścia:)

klikanie i tworzenie
klikanie i burzenie
jest bardzo blisko siebie...niebezpiecznie blisko

slawkas pisze...

Wersja z córkom i bonsai rządzi:) Ale pierwotna wersja też nie jest oryginalna. Pierwotnie i hardokorowo brzmi to tak: zabić wroga, zbudować dom i posadzić drzewo... (Drzewo się sadzi, jak się urodzi syn)

Beata pisze...

mężczyzna syna płodzi, drzewo sadzi, dom grodzi i...schodzi, dlatego u mnie płot nie jest dokończony:)

Texter pisze...

@Beata: to Ty nie 200% normy, ale ze 2000%:) Witamy Was, przodowniczko:)

Texter pisze...

@Slawkas: no witam witam, po długiej nieobecności. już zaczynałem się martwić:)

w "Wilq" to chyba było coś w stylu "prawdziwy mężczyzna powinien spalić dom, ściąć drzewo i zabić dziecko" (tekst wypowiedziany po przypadkowym przejechaniu dziewczynki na pasach), więc wersje są różne:)

A tak na marginesie - to ja się męczę z posadzeniem drzewa (dąb na balkonie zimy nie przetrwał, niestety...), z synem na Buzzie mówią mi, że mam nieco ponad 50% szans, w kwestii domu też mi radzą, abym zbudował...zdolność kredytową, a Ty mi każesz jeszcze wroga ubić?

Ech, no dobrze. Jutro poszukam sobie jakiegoś wroga.

slawkas pisze...

A co Ty, sam nie szukaj, szkoda energii. wymyśl lepiej jakąś swoją wersję, tak jak reszta. Wcale nie musi byś zgodna z rzeczywistością. Prawdziwy facet tak właśnie robi ;)

Texter pisze...

Masz na myśli coś w stylu "prawdziwy facet powinien umieć 70 rzeczy - gotować i 69"? Tak, to jestem w stanie wymyślić...

Jednak ograniczyłbym się do magicznej liczby 3.

Otóż prawdziwy facet powinien umieć trzy rzeczy:
- czytać i pisać,
- liczyć i analizować,
- umieć wymyślać "trzy rzeczy prawdziwego faceta".

Beata pisze...

Cichy, ja solidarnie zgłaszam sie na twojego wroga, w końcu znany wróg jest lepszy od nieznanego przyjaciela:)
poza tym nie musisz juz szukać, a jako przodownica zawsze sie do wszystkiego zgłaszam:)

Beata pisze...

prawdziwy mężczyzna powinien umieć siusiać na siedząco i NIGDY nie zostawiać otwartej klapy od sedesu!

Texter pisze...

@Beata: to ja jestem prawdziwy facet:) A za deklarację dziękuję, przemyślę...

 
www.speedbloggertemplate.co.cc. Powered by Blogger.com