wtorek, 23 marca 2010

Wiosna, panie blogerze! Niech się mury pną do góry!

Za oknem ani śladu śniegu, od czasu do czasu nieśmiało przebija się słońce, jest cieplej, zaczął padać deszcz. Niechybny to znak, że zaczęła się wiosna. Co może cieszyć, a i owszem, bo to i dni dłuższe, i ubrania lżejsze, i po chodnikach łatwiej się chodzi. Tzn. – będzie się łatwiej chodziło, jak spłyną wszystkie pozimowe “przebiśniegi”, pozostawione przez psy bezmyślnych właścicieli.

Lada moment – podejrzewam – wszystko dokoła się zazieleni (ciekawe, jak mój dąb na balkonie przeżył swoją pierwszą zimę), ptaki będą śpiewać (inaczej niż ponurym krakaniem – choć widok około tysiąca rozkrzyczanych gawronów przelatujących nad Sopotem jest niezapomniany), kwiatki – pachnąć, a młodzież zacznie się obściskiwać i całować po ławkach w parku.

Tak, to może też wkurzać.

Dla mnie jednak, zwierzęcia typowo miejskiego, z trudem potrafiącego rozpoznać modrzew z dużej odległości – wiosna ma jeszcze coś. Może to, co powiem, będzie odebrane jako perwersyjne, może kilka osób popuka się palcem w czoło, ale cóż poradzę na to, że w mieście z wiosną, a zwłaszcza z wiosennymi deszczami, nadciąga pewien specyficzny zapach. Zapach, który możliwy jest do uzyskania tylko wiosną, gdy temperatury nie są zbyt wysokie, nie są zbyt niskie – o, takie w sam raz.

Zapach mokrego asfaltu.

Może to nie jest tak, że jak myślę “wiosna”, to ten zapach uderza w moja podświadomość, ale wiosna i mokre chodniki jakoś łączą się w mojej głowie. Przyznajcie się – jak czujecie ten specyficzny zapach, to z całą pewnością nie ma dokoła zimy czy jesieni (czasem może być lato, ale to osobna historia).

OK, odejdźmy od moich osobistych perwersji wiosennych – bo mam jeszcze jedną refleksję. W ostatni weekend, po części zawodowo, po części hobbystycznie, dzięki darmowej wejściówce, wybrałem się na oglądanie targów nieruchomości w Gdańsku. I ze smutkiem muszę stwierdzić, że nie było interesujących ofert – gdybym miał obecnie kupować lokum, miałbym ciężki orzech do zgryzienia. Owszem, buduje się Garnizon we Wrzeszczu…

Na targach reprezentowany przez gigantyczną makietę

…ale – według informacji uzyskanych od przedstawicielki Hossy, budowa potrwa jakieś 15 lat. I nie wiadomo, czy wpierw powstanie mieszkaniówka, czy może biurowce od strony Słowackiego i Grunwaldzkiej. Niemniej – całość jawi się jako smaczny kąsek – małe miasteczko w centrum, z wysoką wieżą, nowymi biurowcami (w tym takim śmiesznie skręconym – na zdjęciu po prawej), starymi budynkami przekształconymi na biura, własnym strumieniem (ponoć miasto planuje przełożyć Strzyżę w związku z przebudową Słowackiego – już raz była przekładana przy okazji Galerii Bałtyckiej) i całą masą zieleni. Obecnie istnieje jeden biurowiec, budują się też mieszkania, w tym kilka bloków z tzw. soft-loftami (mieszkania w stylu loftów, ale bez owego surowego klimatu, budowane od nowa, z wysokimi sufitami, wielopoziomowe). Całość sprawia wrażenia nieźle rozplanowanego, przyjaznego miejsca, w którym dobrze będzie się mieszkać.

A wszędzie będą chodzić takie małe, kolorowe ludziki

Niestety – tereny po koszarach są duże, ale nie na tyle duże, aby nie mieć świadomości mieszkania przez 15 lat na placu budowy. Reszta ofert – jak już mówiłem – bez szału. Jedno osiedle w Oliwie, jedno w Jelitkowie – i nic więcej, co byłoby zbieżnego z naszymi zamierzeniami mieszkaniowymi. Z całych targów i tak najbardziej podobał mi się salonik VIP, gdzie na wielkim telewizorze wyświetlano koncert Shakiry:)

Trochę to smutne, że w tak dużej aglomeracji, jaką jest Trójmiasto, trudno znaleźć nowe inwestycje w mieście, nie będące pionowymi falowcami. Widać taki trend, ale jeśli to się utrzyma, to chyba sam będę musiał jakiś blok wybudować:)

Po więcej zdjęć – zapraszam do mojego albumu na fmix.pl, choć uprzedzam, że dominuje Garnizon…

13 komentarzy do przeczytania:

oh, wait! pisze...

śliczna makieta.
uch, uwielbiam makiety, choć sama nie mam do nich za grosz cierpliwości.

Texter pisze...

Trzeba Hossie przyznać, że makieta Garnizonu była chyba najfajniejszą na całych targach: spora, duże zainteresowanie planami względem tak dużego terenu, do tego nie był przykryta szkłem. Aż prosiła o zdjęcia.

matipl pisze...

Bez przesady, w głównym ciągu wszystkich 3 miast coś powstaje - chociaż wydawało się że nie ma miejsca.

Co do Garnizonu to lofty przecież mają oddać IV kw 2011.
Fakt...Budują, a raczej kopią i kopią, ale do mieszkania toto atrakcyjne się nie wydaje...Zobaczymy kiedy powstanie Słowackiego.

slawkas pisze...

Mokry asfalt, bez sensu. Faktycznie jesteś zboczony. Przecież oznaką wiosny jest ciurkanie! Taki wszechobecny szemrzący dźwięk wody z roztopionego śniegu spływającej wszędy. Możliwy tylko w miastach i tylko w Polsce. Tu u mnie śnieg po prostu znika, bezgłośnie, i chyba dlatego ciągle nie wiadomo, kiedy ta wiosna.

Texter pisze...

@Matipl: dobrze powiedziane - COŚ. Ja niestety jestem wybrednym klientem:)

Texter pisze...

@Slawkas: nie zboczony, a perwersyjny...jest różnica:) Mi nic nie szemrze, nie ciurka, ten śnieg też jakoś tak zniknął niepostrzeżenie. A mokry asfalt już czułem tego roku:)

Beata pisze...

ja się zgadzam z Cichym- raczej perwersyjny:)

makiety sa bardzo higieniczne, sterylne dlatego zamieszkałam na wsi:)

Beata pisze...

a asfalt w tym roku pachniał, bo deszcz był juz ciepły, majowy...

Beata pisze...

pachniał? może woniał?

Texter pisze...

Z tym majowym deszczem to bym nie przesadzał - w Gdańsku i Sopocie to był konkretny, marcowy deszczyk.

A asfalt chyba jednak pachnie:)

Beata pisze...

ok, w Poznaniu padał na ciepło w weekend:)

oh, wait! pisze...

nie no, mnie to wiosna pachnie wiosną.
a ciurkanie kojarzy się z darciem dziobów ptaków za oknem.
no się towarzystwo w końcu pobudziło, i drze od rana :-)
takim świtem bladym zaczynają - w porywach nawet koło szóstej, jeno się tylko promyczek jaki na nieboskłonie pokaże...

Texter pisze...

@Szpiegowsky: ciurkanie to jak woda tak się sączy, a dla ptaków to chyba jest ćwierkanie...:)
Wiosna pachnie wiosną - ale czym konkretnie? To tak, jakby mówić, że pizza pachnie pizzą:)

 
www.speedbloggertemplate.co.cc. Powered by Blogger.com