Gdy już się zejdzie schodami na dół, krótkim tunelem wychodzimy koło kasy biletowej na ulicę. Ale uwaga! Na samym końcu tego tuneliku są dwa - trzy schodki. Niby nic, ale wieczorem te schodki nie są zupełnie oświetlone! Mrok panuje tam nieprzebrany, wieć ktoś, kto nie zna tego przystanku, może łatwo skręcić nogę.
A wystarczyłoby zamontować jedną lampę więcej...byłoby i bezpieczniej, i przyjemniej.
Na dowód - zdjęcie zrobione kilka godzin temu. Ciemno wszędzie...
Tam na dole zdjęcia - widzicie schodki? No właśnie...
1 komentarzy do przeczytania:
I jak tu w dzisiejszych czasach nie "prowadzić na pamięć"?
Prześlij komentarz